poniedziałek, 14 sierpnia 2017

"Powietrze, którym oddycha" Brittainy C. Cherry

Ostrzegano mnie przed Tristanem Colem.



"Trzymaj się od niego z daleka", mówili.
"Jest okrutny".
"Jest zimny".
"Życie go nie oszczędzało".

Łatwo skreślić człowieka na podstawie jego przeszłości. 
Właśnie dlatego łatwo dostrzec w Tristanie potwora.
Ale ja nie potrafiłam tego zrobić.
Zaakceptowałam spustoszenie, które w nim panowało.
Sama czułam się bardzo podobnie.

Oboje wypełnieni pustką.
Oboje szukający czegoś innego. Czegoś więcej.
Oboje pragnęliśmy poskładać roztrzaskane
fragmenty naszej przeszłości.

Może wtedy moglibyśmy nareszcie 
przypomnieć sobie, jak się oddycha.



Tytuł: Powietrze, którym oddycha
Tytuł oryginalny: The Air He Breathes
Autor: Brittainy C. Cherry
Liczba stron: 400
Cykl: Elements. Żywioły. (tom 1)
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: FILIA
Ocena: 9.5/10

Źródło opisu: Wydawnictwo Filia, 2016



Tristan, Tristan, Tristan... Cóż to jest za facet... Jeśli wygląda tak jak na okładce, a charakter (po części) ma taki jak w książce, to ja go biorę! Bo, powiedzmy sobie szczerze, która z nas, kobietek, nie chciałaby takiego mężczyzny? Zapewne wiele z nas ma taki swój ideał, ale nic nie zaszkodzi sobie trochę pomarzyć o takim Tristanie, no nie? :)
Cherry wykonała kawał dobrej roboty. I to kolejny raz! Pamiętam, jak kilka lat temu, w bibliotece, rzuciła mi się w oczy książka "Kochając pana Danielsa". Byłam nią tak zauroczona, że nie mogłam się pogodzić z tym, że to już koniec, że jest tylko tyle stron ile jest, i ani jednej więcej. 
Całe szczęście, po jakimś czasie zaczęłam się wdrażać w książkowy świat na instagramie i na blogach, i dane było mi natknąć się na opowieść o Tristanie. 
Cieszy mnie fakt, iż "Powietrze, którym oddycha" traktuje o problemach w życiu dorosłych ludzi i na pewno bardziej zainteresuje osoby starsze aniżeli młodzież. Jednak mogę się mylić, zależy kto jaki ma gust :)

"Magia zawarta jest w chwilach. W delikatnym dotyku, lekkich uśmiechach, cichych słowach. Magia jest w życiu dniem dzisiejszym, w oddechu, w szczęściu. Mój chłopcze, magia jest w miłości."

Elizabeth to młoda kobieta, która nie potrafi pogodzić się ze stratą męża. Przy życiu trzyma ją jej kochana córeczka. która nie pozwala na to, aby jej mama wciąż chodziła smutna, zamyślona, wycofana. Bez życia. Elizabeth wyprowadziła się po stracie męża do swojej matki, jednak chcąc zacząć życie na nowo, postanowiła wrócić do swojego miasteczka, do dawnego domu. Do wspomnień. Od czasu jej wyprowadzki wiele się zmieniło. Szczególnie w oczy rzucił jej się zarośnięty chaszczami, zaniedbany, i pozornie opuszczony dom. Długo nie musiała czekać na to, aby dowiedzieć się, kto mieszka w tym "brzydkim" domu. Krążyły o nim bardzo niepochlebne opinie. Nie był lubiany. Dla ludzi był odludkiem, na którego nie warto zwracać uwagi. Elizabeth jednak czuła nieopisaną potrzebę, aby poznać tego nieznajomego, pięknego mężczyznę.

"Tul ją dniem i nocą, ponieważ niczego nie możemy być pewni. Żałuję, że nie tuliłem ich mocniej."

Tristan to zagubiony człowiek, który specjalnie stroni od ludzi. Nie chce ich widzieć, nie chce ich znać, nie chce mieć z nimi nic do czynienia. Chce być sam, chce zatracać się w smutku i samotności. To najlepsze co mogło go spotkać po tym, co mu się w życiu przydarzyło. Ciężko mu jest otworzyć się na innych. Boi się kolejnego bólu, kolejnego zranienia. Jednak na swej drodze pewnego dnia spotyka Elizabeth i Emmę, jej małą córeczkę. Od tego czasu jego życie się zmienia.

"Ja poszukam nowego marzenia, ponieważ człowiek nigdy nie jest za stary, by marzyć, by odkrywać magię."

To, co Brittainy C. Cherry zrobiła ze mnie tą książką przechodzi nawet moje oczekiwania. Tak bardzo wciągnęła mnie ta powieść, że nie mogłam zrobić nic innego, jak czytać jednym tchem od deski do deski. Nieważne, że było sprzątanie. To co, że prasowania było tyle, że nie mieściło się w szafie. To nic, że zaniedbałam narzeczonego i nie dostał obiadu. Po prostu nic nie było w tym momencie ważniejsze od tej książki. Od historii Tristana i Elizabeth. Dwóch różnych, ale za razem jakże podobnych do siebie postaci. Tristan jest dla mnie postacią, którą ciężko mi opisać, może po części ze względu na jego buntownicze nastawienie do wszystkich i wszystkiego, ale mimo to, skradł moje serce. Jest w nim coś tak pociągającego, że na pewno nie jedna kobieta chciałaby mieć przy swoim boku takiego mężczyznę :) Elizabeth jest ciepłą, sympatyczną i pomocną kobietą. Nie poddaje się na starcie. Jej córeczka jest wprost przeurocza, i nie da się jej nie lubić. Ma w sobie dziecięcą radość i serce, które jak do tej pory nie zaznało tak silnego bólu jakim jest strata jednej z najbliższych osób. Emma ze względu na swój bardzo młody wiek nie potrafi ciągle chodzić smutna, bo wielu rzeczy nie rozumie. Niemniej jednak nie zmienia to faktu, że dziewczynka ogromnie tęskni za swoim tatą.

Brittainy C. Cherry potrafi zawładnąć sercem czytelnika. Wdziera się wgłąb duszy i wysysa z niej wszystkie emocje treścią, którą nam przekazuje. W książce możemy ujrzeć wiele bólu i cierpienia, ale także dużo humoru i śmiechu. A wszystko to za sprawą kilku bohaterów, których autorka nam przedstawia. 
Podoba mi się, że raz możemy czytać to, co myśli Elizabeth, a raz to, co dzieje się w sercu Tristana. Jest to duży plus.
Reasumując, polecam z całego serca. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał tej książki, lub jeśli jeszcze nigdy nie czytaliście żadnej twórczości tej autorki to błagam, zmieńcie to i biegusiem do czytania! Już, już! 
A tak na poważnie, to naprawdę warto spróbować i zobaczyć, jakie perełki wychodzą spod pióra Cherry. :)

Trzymajcie się, kochani :)

P.S. Napiszcie mi, która z książek Cherry jest waszym zdaniem najlepsza :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz